ZE SZCZĘŚCIEM CZASAMI BYWA TAK JAK Z OKULARAMI,SZUKA SIĘ ICH,A ONE SIEDZĄ NA NOSIE...
25 października 2011
co za dzień...
rano piękna pogoda a potem nagle deszcz. ubrałam dziś na nogi trampki, bo oczywiście rano zaspałam i nie zdążyłam się do końca przygotować.
i co się stało ? no oczywiście trampki były całe przemoknięte a ja już czuję, że łapie mnie jakiś wirus. czuję się fatalnie...
wiedziałam, że przynajmniej raz w okresie jesiennym muszę zachorować. ale czemu akurat teraz ? no dobra. niech będzie. zrobię sobie herbatkę z miodem i malinami. Babcia na pewno zaproponuje mi coś z czosnkiem, ale ja stanowczo odmówię. że niby czosnek pomaga. absolutnie !
stwierdzam, że uzależniłam się ostatnio od mrożonej kawy (z madzią kupujemy ją w TESCO) i herbatników. mniam...
polubiłam jesień. nawet wtedy, kiedy pada i wtedy, kiedy mam mokre trampki.
pozdrawiam.
asia.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz