ZE SZCZĘŚCIEM CZASAMI BYWA TAK JAK Z OKULARAMI,SZUKA SIĘ ICH,A ONE SIEDZĄ NA NOSIE...
23 września 2011
i dziś zaczęła się jesień. rano zadzwoniła do mnie moja koleżanka i powiedziała: „ asia, chcę zniknąć. zajmuję miejsce na świecie komuś, kto potrafiłby na pewno piękniej żyć.” zmartwiła mnie.
na początku nie wiedziałam, co odpowiedzieć.
podnieść na duchu ? pocieszyć ? może spróbować wywołać uśmiech na Jej twarzy ?
ostatnio dużo rozmawiam z moim Przyjacielem. pewnie dlatego wiedziałam, jak się zachować. wiedziałam, że wtedy, kiedy moja dobra koleżanka potrzebowała pomocy i wsparcia, ja musiałam być bardzo silna.
a może właśnie wtedy zbędne są słowa ? wystarczy zwykła, ludzka obecność. więc pojechałam do Niej. mam nadzieje, że popołudniu nad głową Kasi znów zaświeci słońce...
zobaczcie. mamy już jesień. a nad nami nadal latają motyle...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz